Już sama zapowiedź w szkolnym kalendarzu brzmiała ekscytująco, a grafik tego dnia był wypełniony po brzegi. Tegoroczny Dzień Dziecka w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Zalutyniu dzieci zapamiętają z pewnością na długo – nie tylko ze względu na słodycze, watę cukrową i torty, ale także spotkanie z psami myśliwskimi, konkurencje sportowe, a na koniec mecz między drużyną SOSW a reprezentacją… myśliwych.
Już od pierwszych chwil dzieci mogły poczuć się wyjątkowo dzięki paniom z zespołu „Tęcza” z Brzozowicy Małej, które przywiozły tort makowy i ciasta. Watą cukrową częstowały panie „Połosanki” z Koła Gospodyń Wiejskich w Połoskach. Nie tylko słodki poczęstunek, lecz także kiełbaski ufundowali członkowie Polskiego Związku Łowieckiego na czele z łowczym okręgowym Sebastianem Santusem.
Następnie przyszedł czas na niecodzienne, empatyczne spotkanie z psami myśliwskimi, które powoli zaprzyjaźniają się z wychowankami Ośrodka. Właściciele czworonogów specjalnie dla nas przygotowali prezentację: opowiedzieli o różnych rasach psów myśliwskich, ich charakterystycznych cechach i umiejętnościach. Dzieci miały okazję dowiedzieć się, jakie zadania wykonują te psy oraz jak ważna jest ich rola w polowaniu. Następnie przyszedł czas na bezpośrednie spotkanie z psami myśliwskimi – na terenie SOSW stworzyliśmy bezpieczną i przyjazną przestrzeń, gdzie dzieci mogły poznać tropowce oraz posokowce.
Na tym emocjonujący dzień się nie kończył. Serię radosnych i kreatywnych zabaw animacyjnych z dziećmi i młodzieżą poprowadził Paweł Łukijaniuk. Uruchomił też niesamowitą fotobudkę 360 stopni, która przenosiła naszych wychowanków w świat nietypowych doznań. Niektórzy z uczestników mieli okazję po raz pierwszy doświadczyć takiej formy rozrywki.
Na zakończenie dnia czekała nas niespodzianka w postaci wyjątkowej rywalizacji: mecz piłki nożnej pomiędzy drużyną SOSW a reprezentacją myśliwych. Choć zakończyło się remisem (4:4), to starcie okraszone było nie lada emocjami.
Podopieczni SOSW kończyli dzień z uśmiechem na ustach. Entuzjazm, jaki towarzyszył im w te święto, widoczny był nawet jeszcze w kolejnych dniach – podobnie jak wyczekiwanie na jeszcze więcej niezapomnianych chwil za rok i… rozstrzygnięcie meczu z myśliwymi.
Katarzyna Chreścionko
GALERIA: