Zarząd Okręgowy Biała Podlaska

100 – lecie to piękny jubileusz, a jeszcze piękniejszy, jeśli świętuje się go podwójnie. W roku jubileuszu stulecia Polskiego Związku Łowieckiego swoje setne urodziny obchodził kolega Jan Bekiesza, członek honorowy Koła Łowieckiego nr 70 Sokół w Sosnowicy.

31 października Łowczy Okręgowy Sebastian Santus wraz ze Zbigniewem Kozłem członkiem Komisji Etyki i Promocji Łowiectwa odwiedzili jubilata w nowo otwartej stanicy koła w Sosnowicy. Po złożeniu życzeń i wręczeniu upominków gospodarze zaprosili na poczęstunek, podczas którego wsłuchując się w opowieści jubilata, przenieśliśmy się dziesiątki lat wstecz.

Zamiłowanie do łowiectwa wyniósł z domu rodzinnego, od dziecka miał zamiłowanie do broni. Ojciec Jana był jednym z pięciu rybaków i strażników stawów ówczesnego właściciela dóbr Sosnowickich Teodora Libiszowskiego. Do jego obowiązków należała ochrona stawów przed kłusownikami oraz szkodnikami. Posiadając strzelbę, oswajał z nią również syna. Podczas polowań, na które zjeżdżali się właściciele ziemscy z sąsiedztwa, towarzyszył ojcu w polowaniach podwożąc myśliwych łodzią. W wieku 12 lat chodził na polowania, nosząc myśliwym amunicję i szukając strzelonych kaczek. Wspomina, że myśliwym głównie chodziło wtedy o spotkania towarzyskie, niż upolowanie zwierza.

W czasie wybuchu wojny miał 16 lat. Jak wspomina, były to straszne czasy. Za posiadanie broni Niemcy potrafili rozstrzelać całą rodzinę. Wstąpił do jednego z oddziałów Armii Krajowej działających na tych terenach, w którym pozostał do końca wojny. Ukrywając się w lasach, mimo problemów z bronią i amunicją, organizowali akcje dywersyjne przeciw okupantowi. Po wojnie został aresztowany i przetrzymywany w więzieniu we Włodawie przez sześć tygodni. Po długich i ciężkich przesłuchaniach został wypuszczony na wolność. Podjął pracę, awansując do funkcji głównego księgowego w gospodarstwie rolnym. Ze względu na przeszłość przez długi czas, pomimo wielu starań, nie mógł zostać myśliwym.

Do Polskiego Związku Łowieckiego wstąpił 3 czerwca 1982 roku i był aktywnym członkiem zrzeszenia do 1 września 2015 roku. Na wniosek Okręgowej Rady Łowieckiej dnia 28 stycznia 2006 został odznaczony Brązowym Medalem Zasługi Łowieckiej, a w bieżącym roku medalem Zasłużony dla Łowiectwa Bialskopodlaskiego. Do dnia dzisiejszego pozostaje członkiem Honorowym Koła Sokół. Bardzo miło wspomina lata spędzone w kole, wspaniałą organizację, atmosferę, wzajemny szacunek oraz ojcowską dyscyplinę. Uwielbiał polowania na pióro, szczególnie kaczki, które skutecznie strącał ze swej szesnastki, co potwierdza aktualny prezes koła. Sztucera nie nabył nigdy, nie zrobił też uprawnień selekcjonerskich.

W setną rocznicę Bitwy Warszawskiej odznaczony Medalem „Stulecia Bitwy Warszawskiej — Cudu Nad Wisłą” ustanowionym przez Związek Piłsudczyków RP. Od 2022 roku jest członkiem Korpusu Weteranów Walk o Niepodległość Rzeczpospolitej Polskiej.

Koledze Janowi życzymy dużo zdrowia na dalsze lata.
Darz Bór!

GALERIA:

Udostępnij
Twitter
WhatsApp

Aplikacja mobilna

Nasza aplikacja to doskonały towarzysz każdego miłośnika łowiectwa, który pragnie pozostać na bieżąco z najnowszymi treściami związanych stron.

Bądź na bieżąco z newsami 📱